Sławek jest zmęczony. Radek postanawia zabrać za niego jego wagony z węglem do przystani. Nie mówi jednak przyjacielowi, że zamierza to zrobić. Ciągnąc wagony Sławka i swoje, Radek nie może wjechać na wzgórze. Zostawia więc wagony Sławka na bocznicy. Gdy po nie wraca, wagonów nie ma. Radek przyznaje się wszystkim co chciał zrobić. Wkrótce zaginione wagony się odnajdują.