Wikingowie na Berg zawsze wszystko robią po swojemu, a od kiedy pojawiły się smoki sprawa ta nieco się skomplikowała i niestety nie wszyscy chcą to zrozumieć, np. ojciec bohatera kreskówki, który jest zdania, że smoki nie są mu do niczego potrzebne! Mimo wszystko młodzi coraz częściej przekonują starszych, by korzystali ze smoków w prozaicznych czynnościach, tj. przemieszczanie się, czy walka. Tymczasem ojciec, wódz wikingów zamierza sprawdzić, czy mógłby nauczyć się latać na smoku, by dać łupnia swym wrogom inaczej, niż tradycyjnymi statkami...