W ciężkiej mgle i małej widoczności Tu-154M przewożący prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego wraz z jego żoną Marią Kaczyńską i innymi ważnymi urzędnikami usiłował lądować na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj, jednak rozbił się w lesie przy końcowym podejściu do pasa startowego. Zginęło 96 osób na pokładzie.